Biogramy

Ksiądz Karol Seichter (1851-1927)

image_pdf

Wspomnienie w 170. rocznicę urodzin proboszcza parafii pw. św. Floriana w Wirach, budowniczego kościoła murowanego, dziekana bukowskiego

Karol Leopold Seichter urodził się 16 października 1851 r. w rodzinie katolickiej w Poznaniu, na ulicy Strzeleckiej, z ojca Antoniego (ur. 1822 r. w Bydgoszczy, zm. 1898 r. w Wirach), urzędnika magistrackiego (rendanta) i matki Karoliny z domu Zaczyńskiej [Żaczyńskiej] (ur. 1828 r. w Poznaniu, zm. 1900 r. w Wirach). Ochrzczony w parafii pw. św. Marcina w Poznaniu w niedzielę, 2 listopada 1851 r. Chrzestnymi jego byli: Wincenty Ambroży Zehe i Julia Pohru(?). Rodzeństwo: brat bez imienia, urodzony martwy w 1847 r., Placida Maksymiliana (1848-?), Bolesław (1850 – żył tydzień), Maria (1853-1910), Michał (1858 – żył rok), Jadwiga (1859-?), Jan Stanisław (1863-?).

Podpis ks. Korola Seichtera – X. Seichter pleban (z informacji sporządzonej w 1899 r. na płótnie umieszczonej w kopule wieży kościelnej)   fot. Piotr Ruszkowsk

Choć nazwisko po ojcu miał niemieckie, czuł się Polakiem, bowiem matka była Polką (ojciec Zaczyński, matka z d. Szafrańska). Niemały wpływ na jego postawę odegrało wychowanie domowe oraz otoczenie polskie, w którym dorastał. Maturę zdał w 1872 r. w Gimnazjum im. św. Marii Magdaleny w Poznaniu, po czym studiował teologię w seminariach poznańskim i gnieźnieńskim. Po zamknięciu seminarium w Gnieźnie (11.5.1875 r.) został skierowany wraz z pięcioma innymi klerykami dla dokończenia nauk na Uniwersytet w Innsbrucku (Austria). Tam po zaliczeniu 6 semestrów został wyświęcony na kapłana 29 czerwca 1875 r.

Wyciąg z Akt stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej św. Marcina w Poznaniu z wpisem urodzin Karola Leopolda Seichtera w 1851 r. z ojca Antoniego i matki Karoliny z d. Zaczyńskiej

W tym czasie trwał już „kulturkampf”, czyli walka kulturowa zaborcy niemieckiego z kościołem katolickim i polskością, dlatego ks. K. Seichert nie mógł podjąć legalnej pracy w parafii. Został więc przydzielony do tajnego Związku Księży Misjonarzy. Nie znamy bliżej przebiegu jego pracy w tym okresie. Zapewne tajny delegat apostolski – ks. Jan Koźmian (1814-1877) posłał go do parafii Oborniki-Kiszewo, gdyż tam ks. K. Seichter zatrudnił się oficjalnie jako kapelan domowy u ziemianina Swinarskiego w Gołaszynie. W 1877 r. został aresztowany i osadzony w więzieniu w Rogoźnie, oskarżony o odprawienie czterech mszy św. czytanych. Sąd tamtejszy uniewinnił go, gdyż celebrował w kaplicy prywatnej. Prokurator wniósł apelację, landrat obornicki zaś nakazał 17.7.1877 r. ks. K. Seichterowi opuszczenie Wielkiego Księstwa Poznańskiego w ciągu trzech dni, czego nie wykonał, ukrywając się. Sąd poznański 10.1.1878 r. utrzymał wyrok uniewinniający. Ksiądz K. Seichert nadal pracował w nieobsadzonej parafii obornickiej, od stycznia 1881 r. osiedlając się w Bąblinie nad Wartą, niecałe 9 km na północny-zachód od Obornik. Podczas swego tam pobytu miał w 1886 r. kolejne dwie sprawy sądowe. W pierwszej oskarżono go o nadużycie ambony. W kazaniu potępił niemieckiego nauczyciela, który w obornickiej szkole uczył dzieci polskie religii po niemiecku. Wzywał też rodziców, aby zabraniali dzieciom odpowiadać w obcym języku. W sprawie tej został uniewinniony, bowiem w tym czasie rodzice mieli jeszcze prawo wyboru języka dla uczenia dzieci religii. W drugiej sprawie skazano go na 20 marek grzywny, z zamianą na dwa dni więzienia za „nieprawne” czynności kapłańskie, tj. odprawianie nabożeństw i głoszenie kazań. Po ustaniu „kulturkampfu” od 1887 r. władze kościelne skierowały go na wikariat w parafii św. Marcina w Poznaniu, gdzie był chrzczony. Stąd 14 czerwca1890 r. przeniesiono go jako administratora parafii w Trzcielu (dekanat zbąszyński), a 23 marca1891 r. otrzymał probostwo w Mieszkowie (dekanat nowomiejski). Ostatnią jego parafią, gdzie pracował do śmierci, były formalnie od 14 czerwca1893 r. Wiry (wówczas dekanat bukowski, obecnie dekanat luboński).

Poznańska karta meldunkowa wikariusza (Vicar) Karola Leopolda Seichtera z wpisami wymeldowania do Bąblina (Bomblin) i Trzciela (Tirschtigel)

Tutaj przez 33 lata proboszczował i czynnie uczestniczył w życiu publicznym. Według informacji zawartych w księgach meldunkowych, z datą 11 grudnia 1897 r. do Wir z Poznania sprowadzili się też rodzice księdza z siostrą Marią. Pozostałe rodzeństwo rozjechało się wcześniej „po świecie”. Siostra Jadwiga w 1890 r. wyjechała do Trzciela, a brat Jan w 1881 r. do Rawicza, następnie 1884 r. do Pleszewa, gdzie mieszkał z rodziną.

Pierwsza strona protokołu zebrania założycielskiego Kółka Rolniczego w Wirach z 23 stycznia 1894 r. rozpoczynającego się słowami (pisownia oryginalna): Dziś zostało zawiązane kółko Rólnicze we Wirach na Parafią Wiroską. Na które raczył naz zaszczycić swą obecnością Szanowny Patron M. Jackowski. … Spisany przez sekretarza – Jana Magera, podpisany przez inicjatora i prezesa – ks. Karola Seichtera

Ks. K. Seichter pełnił ponadto dodatkowe funkcje w kościele. Od 1902 r. był notariuszem dekanalnym i od 1905 r. prodziekanem, a w latach 1906-1925, po ks. Janie Fligierskim (1839-1905), dziekanem dekanatu bukowskiego. Od 1902 r. piastował też tytuł honorowego radcy duchownego.

Podczas pracy w Wirach, obok duszpasterskich zajęć parafialnych i dziekańskich, prowadził szeroką działalność społeczną. W 1894 r. założył tutaj Kółko Rolnicze i kierował nim jako prezes przez cztery lata, od założenia do 1898 r., kiedy zastąpił go na tym stanowisku Józef Thomas (1843-1931) – zarządca folwarku Cieszkowskiego w Żabikowie. Czynnym członkiem tej organizacji pozostał jednak do końca. Ks. K. Seichter był propagatorem stosowania nawozów sztucznych, organizował zwiedzanie gospodarstw członków oraz dalsze wycieczki do wzorcowych gospodarstw (np. w 1913 r. na Kujawy). Uczestniczył też aktywnie w sejmikach tych kółek na szczeblu powiatu poznańskiego. W 1896 r. przebywał w Halle (diecezja Paderborn), gdzie prowadził duszpasterstwo wychodźców Polaków. W związku z bliskością Poznania udzielał się także w organizacjach na terenie miasta. Między innymi należał od 1899 r. do Towarzystwa Antyhazardowego w Poznaniu i zasiadał w komitecie wiecu, jaki odbył 16.6.1901 r. w Bazarze poznańskim przeciwko szerzącemu się pijaństwu i hazardowi karcianemu. W 1905 r. wstąpił do „Straży”. Uczestniczył m.in. w jej zebraniu dla powiatu poznańskiego 8.10.1905 r. w Stęszewie. Aktywny był również podczas strajku szkolnego, w listopadzie 1906 r., przemawiając w obronie polskiej nauki religii na tzw. wiecu bamberskim na Dębcu (w Poznaniu). W 1907 r. zwołał wiec w Wirach w sprawach szkolnych, wygłaszając dłuższe przemówienie. Wówczas to podjęto rezolucję o wysłaniu protestu do ministerstwa wobec wstrzymania przez rejencję dotacji dla gminy szkolnej w związku z trwającym w Wirach strajkiem szkolnym. Był czynnym członkiem polskiego Komitetu Wyborczego na powiat zachodni poznański. Brał udział w lokalnych akcjach wyborczych i wiecach protestacyjnych. Znajdował się w komitecie walnego wiecu 4.5.1908 r. w Poznaniu, zorganizowanego w proteście przeciwko antypolskim ustawom wyjątkowym. Podczas zebrania wyborczego w Komornikach 27.6.1909 r. wybrano go na czteroletnią kadencję do Komitetu Wyborczego. Działał też w Komitecie Towarzystw Czytelni Ludowych na powiat poznański, był również od 4.3.1889 r. członkiem Wydziału Historyczno-Literackiego Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Ponadto pełnił funkcję członka nadzwyczajnego Kasy Bratniej Pomocy w Berlinie i Charlottenburgu, wspierającej akademików Polaków w Rzeszy Niemieckiej.

Sporządzona osobiście przez ks. Karola Seichtera informacja napisana poprawną ówczesną polszczyzną na płótnie o wymiarach ok. 23,5×74 cm, zamieszczona w kopule na szczycie wieży kościelnej podczas budowy świątyni w grudniu 1899 r., podpisana także przez Wawrzyna Barcikowskiego (mistrza murarskiego i ciesielskiego) oraz Andrzeja Linke (mistrza ślusarskiego). Dokument odkryto podczas remontu dachu w sierpniu 1996 r.

Mimo gorliwości społecznikowskiej miał raczej usposobienie konfliktowe, o czym świadczą toczone przezeń spory z różnymi osobami czy zażalenia części parafian do władz kościelnych a także animozje z kolejnymi wikariuszami. Np. w 1910 r. napisano z Wir do poznańskiego „Postępu”, że w kwietniu tr. wzywał z ambony, aby nie głosować w wyborach na kandydatów na posłów z obozu mieszczańskiego, ze wskazaniem na robotników – Sosińskiego i Nowickiego, przy czym jego dosadne słowa uznano za obraźliwe. W następnym roku żalono się z kolei redakcji „Postępu” na apodyktyczne traktowanie parafian. Delegacja 11 osób 22.5.1918 r. była u arcybiskupa ze skargą na niewłaściwy stosunek plebana (czyli proboszcza) do parafian i wikarego. Podobne incydenty miały miejsca w całym okresie jego pobytu w Wirach. Racje zapewne leżały gdzieś pośrodku – wyemancypowany lud podpoznański był niepokorny, proboszcz zaś nieustępliwy, jak np. w sprawie umiejscowienia nowego cmentarza w Wirach. Ze zmiennym skutkiem nakłaniał np. tamtejsze Towarzystwo Przemysłowe, którego był także patronem, by obradowało w salce parafialnej, tymczasem młodzi „przemysłowcy” prezentowali swoje amatorskie teatrzyki w karczmie. Był poza tym patronem Katolickiego Towarzystwa Robotników Polskich w Wirach, liczącego w 1913 r. 105 członków. Przez władze pruskie określany jako „niepewny politycznie” czy wręcz „polski agitator”, pod którego kierunkiem obradowały polskie stowarzyszenia w Domu Katolickim w Wirach, znajdującym się naprzeciw kościoła, po północnej stronie jezdni, a zbudowanym przez ks. K. Seichtera w 1906 r.

Zwieńczenie wieży kościoła św. Floriana w Wirach – miedziana kopuła z krzyżem wykonane przez firmę ślusarską Markowski&Linke z Poznania, w której umieszczono płótno ze spisaną przez ks. K. Seichtera informacją dla potomnych. Jedną z końcowych fraz umieszczonego tam przesłania duszpasterskiego jest zdanie: Aby to godło zbawienia ku niebu sterczące drogowskazem było dla wszystkich tej parafii dzieci! – napisał w 1899 r. ówczesny proboszcz   fot. Piotr Ruszkowski

Podczas I wojny światowej wykazywał ofiarność na rzecz dotkniętej głodem ludności Królestwa, przekazując w 1916 r. na ten cel 1 000 marek, zbierał też w 1917 r. składki na bezdomne ofiary wielkiej wojny. Od 1917 r. ks. K. Seichter należał do Związku Towarzystw Dobroczynności „Caritas” w Poznaniu, jak też do wcześniejszego Związku z lat 1907-1910.

W okresie Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, z racji wieku oraz pełnionej funkcji, nie walczył z bronią w ręku, lecz czynnie wspierał, namawiał i pomagał w organizowaniu przez Antoniego Szyftera (1880-1944) ochotników z Wir, Lasku, Łęczycy itd., którzy dołączyli w Dopiewie do batalionu powiatu zachodnio-poznańskiego dowodzonego przez por. Andrzeja Kopę (1879-1956) i tworzyli 1. Kompanię, zwaną fabianowską. Oddział ten wszedł następnie w skład 10. Pułku Strzelców Wielkopolskich, który po reorganizacji Armii Wielkopolskiej przemianowano na 68. Pułk Piechoty Wielkopolskiej, walczący później na wschodzie: froncie wołyńskim, litewsko-białoruskim, ofensywie kijowskiej czy bitwie warszawskiej 1920 r. – nazywanej „Cudem nad Wisłą”.

Wiry – zdjęcie wykonane przed nowym kościołem 2.03.1904 r. Ks. proboszcz Karol Seichter siedzi w środku (oznaczony numerem 4!) poza nim w pierwszym rzędzie – członkowie dozoru kościelnego z okolicznych wsi: Jan Anioła (1!), Antoni Gensler (2?), Szczepan Pawlicki (3?), Józef Thomas (5!), Michał Hossa (6!), Maciej Mączyński (7!). W 2. i 3. rzędzie stoją przedstawiciele reprezentacji parafialnej: Wojciech Patz (8?), Wawrzyn Kaczmarek (10), Michał Płotkowiak (11), Marcin Stachowiak (14), Florenciusz Iczakowski (15), Andrzej Remlein (18), Jakub Chudzicki (19), Jan Mager – przewodniczący (20), Marcin Cegłowski (22) nierozpoznani nadal to: Tomasz Chwirot, Józef Pilaczyński, Michał Serkowiak, Jan Dobieżyński, Paweł Rybarczyk, Jakub Rausch, Antoni Kubala, Michał Ratajczak, Walenty Wojtyniak (wg wpisu do albumu kościoła wirowskiego, przekazanego parafii w 1999 r. przez Jerzego Czartoryskiego)

W latach II Rzeczypospolitej ks. K. Seichter był członkiem Sejmiku Powiatowego. W parafii wirowskiej zorganizował jeszcze w 1923 r. chór. Nie poszedł na emeryturę, pracował do końca swoich dni. W nekrologach podnoszono jego energię i żywotność umysłu, pogodę ducha oraz pobożność. Na uwagę zasługuje też piękna polszczyzna, którą się posługiwał w mowie i piśmie, czego dowodem może być m.in. spisana na płótnie w 1899 r. informacja dla przyszłych pokoleń umieszczona w kopule na wieży budowanego kościoła. Z innych ciekawostek – wspomnień najstarszych parafian – wiemy, że ks. Karol Seichter miał w kieszeni, zawsze przy sobie, metalowe pudełeczko z tabaką owinięte kolorową chustką. Zażywał jej np. bezpośrednio przed kazaniem, wchodząc na ambonę, a nos zasłaniał wówczas dużą czerwoną lub niebieską chustką. Miał też swoje powiedzonko „dziura w moście” – stosował je np. podczas nauki religii, gdy uczeń nie potrafił poprawnie odpowiedzieć na zadane pytanie lub czegoś zapomniał.

Nekrolog od siostry Marii o treści (pisownie oryginalna): Dnia 11 lutego r. 1927 o godzinie 10.15 wieczorem zasnął w Bogu opatrzony Sakramentami św. mój najukochańszy brat / Ks. Radca Karol Seichter / emeryt, dziekan i proboszcz Wirski przeżywszy lat 75. / Eksportacja do kościoła parafialnego odbędzie się w poniedziałek dnia 14 lutego o godzinie 4. Pogrzeb we wtorek rano o godzinie 10. / W smutku pogrążona / siostra i rodzina. / Powóski oczekiwać będą we wtorek rano o godz. 8 na dworcu w Puszczykowie. Dworzec w Wirach powstał dopiero krótko przed II wojną światową

Zmarł w 76. roku życia, 53. roku kapłaństwa, 35. roku posługi duszpasterskiej w parafii wirowskiej – 11 lutego 1927 r. o godzinie 22.15. Pochowany został 15 lutego na cmentarzu w Wirach w okolicy obecnego dworca kolejowego. Prawdopodobnie był to jeden z ostatnich pochówków w tym miejscu. Za proboszczowania ks. Jana Ksyckiego (1919-1990) w latach 1964-1971, szczątki ks. K. Seichtera wraz z pomnikiem przeniesiono na cmentarz przy ul. Poznańskiej – bliżej świątyni, gdzie spoczywa do dziś. Miejsce po dawnym cmentarzu pomiędzy torami a ul. Laskowską pozostawiono jako park, któremu patronuje ks. Karol Seichter. Okolicznościowy kamień informujący ufundowała Rada Sołecka Wir z sołtysem Dominikiem Występskim. Uroczystego poświęcenia dokonał 29 listopada 2015 r. ówczesny proboszcz parafii – ks. kan. Kazimierz Szachowicz.

Tablica nagrobna ks. Seichtera na cmentarzu w Wirach oraz umieszczona przy grobie informacja o zaliczeniu Karola Seichtera w poczet Powstańców Wielkopolskich 1918-1919   fot. Piotr P. Ruszkowski

Z ważniejszych materialnych dóbr, ks. Karol Seichter pozostawił w Wirach zbudowany w 1900 r. murowany kościół oraz dom parafialny postawiony w 1906 r. Wzbogacił ówczesną parafię o trzy kaplice – kościółki w: Żabikowie, Puszczykowie i na Dębcu, gdzie także w 1924 r. otworzył nowy cmentarz przy ul. Samotnej. Jako inspiratora i działacza wielu organizacji żywo zatroskanego nie tylko o naukę i wiarę wśród Polaków żyjących od pokoleń pod pruskim (niemieckim) zaborem, z pewnością zaliczyć go można do wielkopolskich organiczników „Najdłuższej wojny nowoczesnej Europy” przełomu XIX i XX wieku. Niech dla współczesnego pokolenia będzie przykładem i wzorem pracy formacyjnej oraz organizacyjnej wykonywanej dla dobra wspólnego.

Przy skwerze na ul. Dworcowej w Wirach, pod starym dębem, głaz o wysokości 110 cm, na którym zamieszczono tablicę informacyjną o wymiarach 65x70x2 cm, z grawerowanym złoconym napisem: Park / im. ks. Karola Seichtera / Dziekana i proboszcza / w latach 1893-1927, / budowniczego / parafialnego kościoła / w Wirach. / W tym miejscu / w I połowie XX wieku / był cmentarz katolicki. / Anno Domini 2015, uroczyście odsłoniętej i poświęconej w listopadzie 2015 r. Na zdjęciu od lewej: Wiktor Cegiołka, Grzegorz Kolasiński i Romuald Komischke   fot. Piotr P. Ruszkowski
W pobliżu skrzyżowania ścieżki prowadzącej od okolicznościowego kamienia z duktem w kierunku torów kolejowych, Wiktor Cegiołka wskazuje miejsce, gdzie wg pamięci najstarszych mieszkańców Wir miał znajdować się pierwszy grób zasłużonego, nie tylko dla lokalnej społeczności, ks. Karola Seichtera   fot. Piotr Ruszkowski
Dom Katolicki w Wirach naprzeciw kościoła, po północnej stronie jezdni, zbudowany przez ks. K. Seichtera w 1906 r.

– Na bazie: Leszek Wilczyński – „Księża społecznicy w Wielkopolsce 1894-1919” Słownik biograficzny, tom III, pod red. ks. Leszka Wilczyńskiego i Hieronima Szatkowskiego, Gniezno 2008; „Luboń i okolice – dzieje osadnictwa i dziewięciu parafii” Stanisław Malepszak, Luboń 2005; „200 lat oświaty w Luboniu”, Stanisław Malepszak Piotr. P. Ruszkowski, Luboń 2008; „Nasze Wiry” Michał Gryczyński, Poznań 2000; „Lubonianie w Powstaniu Wielkopolskim 1918-1919” pod red. Piotra Ruszkowskiego i Janusza Karwata, Luboń 2018; Archiwum Państwowe w Poznaniu: księgi meldunkowe miasta Poznań, Urząd Stanu Cywilnego Wiry, księgi parafialne św. Marcina w Poznaniu.

Piotr Ruszkowski – Repozytorium Historyczne Miasta Luboń

Wiktor Cegiołka – Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Komornickiej

image_pdf